Kto tęskni za latem, ręka w górę! Ja podnoszę ręce i nogi. Im jestem starsza (o.O) tym gorzej znoszę okres, jesienno-zimowy. Wczesne pobudki o tej porze roku to największa tortura. W szkole odliczam godziny do momentu, w którym pojawię się w domu, przebiorę się w dres iiiiiiiii wypije ciepłą herbatę, w wielkim kubku.
Zazwyczaj sięgam po czerwoną lub zieloną. Obie kocham i pije hektolitrami, ale ta czarna z mieszanką cynamonu, goździków, wanilii i pomarańczy jest nie do opisania.
Jest to herbata Whittard i z tego co wiem w Polsce, dostać można ją tylko w sklepach internetowych, ale mogę się mylić.
Coś wspaniałego, rozgrzewa prawie jak gorącą kąpiel <3
POLECAM:)
A jak zimno w stopy, to polecam te urocze goryle albo inne zwierzęta ;D
Dużo ciepła:*
świetne kapcie! mam takie w domu:) fajnie grzeją:)
OdpowiedzUsuńA na tą herbatkę to muszę się koniecznie zaczaić w sklepie , może mi się uda znaleźć:)
Też nie lubię zimy.. a rozgrzewam się ostatnio herbatką imbirową albo gorącą czekoladą przyrządzaną własnoręcznie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)